Górnik w młodym składzie zremisował z Koroną

    Górnik w młodym składzie zremisował z Koroną

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    W pierwszym niedzielnym meczu Lotto Ekstraklasy Górnik Zabrze mierzył się z Koroną Kielce.

    Zabrzanie byli minimalnym faworytem, jednak biorą oni jeszcze udział w eliminacjach do Ligi Europy, co mogło przełożyć się na ich dyspozycję w lidze.

    Młody i polski zespół

    Przed spotkaniem powody do radości miał Górnik. Ekipa ze Śląska w czwartek uzyskała awans do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Europy, jednak gra na dwóch frontach mogła mieć wpływ na to, jak zespół będzie sobie radził w Ekstraklasie. Trener Marcin Brosz rotuje zawodnikami, a średnia wieku Zabrzan we wczorajszej wyjściowej jedenastce nie przekraczała 21 lat. To pokazuje, że można stawiać na młodzież, a zarazem zdobywać punkty. Górnik już w poprzednim sezonie nie miał zbyt szerokiej ławki. Po sezonie odeszli dodatkowo chociażby Rafał Kurzawa czy Damian Kądzior, lecz w ich miejsce wskoczyli kolejni zdolni Polacy.

    Narzekał na kadrę

    W inny sposób do problemu zbyt krótkiej ławki podchodzi trener gości, Gino Lettieri. Szkoleniowiec Korony w ostatnich dniach, tuż przed rozpoczęciem sezonu wypowiedział się na temat składu, jakim musi operować. Włoch stwierdził, że z tak wąską kadrą Korona będzie biła się o utrzymanie. Widać gołym okiem, że trener chce wymusić na klubie jeszcze kilka transferów, aby zespół po raz kolejny z rzędu mógł awansować do grupy mistrzowskiej. W pierwszej połowie wczorajszego spotkania przewagę posiadania piłki miała Korona, jednak to Górnik stwarzał sobie groźniejsze sytuacje. Żadna bramka jednak nie padła i kibice, których na ten mecz przyszło ponad 16 tysięcy, musieli czekać na gole do drugiej części gry.

    Szybki gol

    Już kilkanaście sekund po wznowieniu gry w drugiej połowie Górnik wyszedł na prowadzenie. Urynowicz posłał bardzo dobrą, prostopadłą piłkę do Smugi, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Smuga zdobył także gola, który dał awans w czwartkowym meczu z Zarią, dlatego wyrasta on na głównego strzelca śląskiego zespołu. Korona nie odpuściła i także przeprowadzała groźne ataki. W 62. minucie piłka z prawej strony została zagrana przez jednego z Kielczan, tam przeszła praktycznie wszystkich zawodników i trafiła pod nogi Jukicia, który zdobył gola wyrównującego. Do końca meczu więcej bramek już nie zobaczyliśmy i drużyny podzieliły się punktami. Zapewne żaden z zespołów nie jest do końca zadowolony z tego wyniku.

    Górnik Zabrze – Korona Kielce 1:1 (0:0)

    Gole: Smuga 46′ – Jukić 62′