Faworyci wygrywają w Pucharze Narodów Afryki

    Faworyci wygrywają w Pucharze Narodów Afryki

    mohsen nabil / Shutterstock.com

    mohsen nabil / Shutterstock.com

    Także Afryka jest kontynentem, gdzie obecnie odbywa się turniej reprezentacyjny.

    Każda z ekip rozegrała już po jednym spotkaniu, a wczoraj rozpoczęła się druga seria gier.

    Nigeria w formie

    Jedną z drużyn, która rozegrała już dwa spotkania, jest Nigeria. Po pokonaniu Burundi tym razem ekipa ta pokonała Gwineę. Ponownie Nigeryjczycy wygrali 1:0, lecz nie ma to znaczenia w kontekście tego, że mają oni teraz na koncie aż sześć punktów. Nigeria na pewno zakwalifikowała się do kolejnej fazy, tak samo, jak Egipt. Gospodarze grali wczoraj z Demokratyczną Republiką Konga. Już w pierwszej połowie pokazali oni, kto jest lepszym zespołem i dobrze spisali się w roli faworyta. Elmohamady w 25. minucie otworzył wynik spotkania, a jeszcze przed przerwą rezultat podwyższył Salah. W drugiej połowie mimo kolejnych szans na gola wynik nie uległ już zmianie. Egipt z kompletem punktów jest liderem w grupie A.

    Wysoka wygrana

    Najwięcej goli padło jak dotąd w pojedymku Mali z Mauretanią. Malijczycy jako nieznaczni faworyci wyszli na prowadzenie w 37. minucie, a z bramki cieszył się Diaby. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej części spotkania Marega wykorzystał rzut karny. Po zmianie stron dwóch zawodników Traore zdobyło po bramce dla Mali. Mauretania była w stanie zdobyć w tym meczu zaledwie jedną bramkę. Gol honorowy padł w 72. minucie, gdy z rzutu karnego trafił El Hacen. W drugim spotkaniu tej grupy Tunezja zremisowała z Angolą. W następnej kolejce czeka nas ciekawy mecz, ponieważ Tunezyjczycy zmierzą się właśnie z Mali. Jeśli przegrają to spotkanie, ich sytuacja mocno się skomplikuje.

    Ciekawy mecz zakończony remisem

    Jednym ze spotkań pierwszej kolejki w grupie F było starcie Ghany z Beninem. Mecz ten obfitował w ciekawe akcje i gole, a łącznie w tym pojedynku padły aż cztery bramki. Zaskakująco to Benin prowadził już od 2. minuty, gdy bramkarza rywali pokonał Pote. Szybkim golem wyrównującym odpowiedział jednak Ayew i znowu mieliśmy remis. Drugi gracz o nazwisku Ayew także strzelił w pierwszej połowie bramkę i Ghana prowadziła. W drugiej połowie Boye otrzymał czerwoną kartkę, dlatego Benin mógł ruszyć odważniej do przodu, aby odrobić jednobramkową stratę. W 63. minucie trafienie zaliczył Pote i mimo kolejnych akcji wynik nie uległ już zmianie. Liderem tej grupy jest Kamerun, który wygrał 2:0 z Gwineą-Bissau.