Chelsea wygrała Ligę Europy

    Chelsea wygrała Ligę Europy

    MDI / Shutterstock.com

    MDI / Shutterstock.com

    Wczoraj w Baku odbył się finał Ligi Europy.

    Sprawa zwycięstwa została rozstrzygnięta pomiędzy ekipami z Londynu, Arsenalem i Chelsea. Ostatecznie wygrali The Blues, którzy pokonali swojego przeciwnika aż 4:1.

    Bez większej atmosfery

    Zgodnie z przewidywaniami podczas tego meczu atmosfera na stadionie nie była specjalna. Już przez to, że finał miał zostać rozegrany w Azerbejdżanie, wiele osób stwierdzało, że zepsuje to piłkarskie święto. Dodatkowo duża odległość z trybun do boiska nie pomagała. Maurizio Sarri postanowił, że tak jak w poprzednich meczach Ligi Europy, tak i w tym wczorajszym na szpicy zagra Olivier Giroud. Po bokach pomagali mu Pedro i Hazard, dla którego był to prawdopodobnie ostatni mecz w barwach Chelsea. Arsenal przystąpił do meczu z dwoma napastnikami, Lacazettem oraz Aubameyangiem, dlatego defensywa ich rywali musiała pilnie strzec dostępu do własnej bramki. Do przerwy mecz był średni i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

    Zaczęli strzelać

    W przerwie wielu fanów narzekało na brak emocji, jaki towarzyszył temu spotkaniu, na szczęście po zmianie stron obie ekipy zabrały się do pracy, a w tej części gry fani obejrzeli aż pięć goli. Strzelanie rozpoczął Giroud, który po otrzymaniu dośrodkowania od Emersona dobrze złożył się do strzału i uderzeniem głową pokonał Petra Cecha. Po godzinie gry było 2:0 dla The Blues. Po zagraniu od Hazarda piłkę do siatki skierował Pedro. Pięć minut później Chelsea prowadziła już 3:0. Po podaniu Pedro do Girouda Francuz był faulowany w polu karnym, a sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Hazard, który bez problemów pokonał bramkarza Arsenalu.

    Sezon z trofeum

    Kanonierzy nie chcieli przestać wierzyć w wywalczenie pucharu i zaczęli walczyć o odrobienie strat. Po wybiciu piłki z pola karnego Chelsea na strzał z dwudziestu metrów zdecydował się Iwobi. Wybór był bardzo dobry, ponieważ padł gol. Ostatnie trafienie w tym meczu należało jednak do The Blues. Po raz drugi w tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się Hazard, który po odebraniu piłki rozegrał ją z Giroudem, a na koniec wpakował ją do siatki. Chelsea wygrała 4:1 i powtórzyła wyczyn z 2013 roku, kiedy to wygrała te rozgrywki. Wtedy pokonała ona Benficę. Wczorajszy wynik jest nagrodą dla Maurizio Sarriego, który w swojej trenerskiej karierze nie miał zbyt wielu powodów do świętowania zdobycia pucharu.