Brazylia wygrała w meczu otwarcia Copa America

    Brazylia wygrała w meczu otwarcia Copa America

    Dokshin Vlad / Shutterstock.com

    Dokshin Vlad / Shutterstock.com

    Bardzo dobrze w tegoroczny turniej Copa America weszła Brazylia.

    Canarinhos w meczu otwarcia podejmowali Boliwię i pokonali swojego przeciwnika 3:0.

    Wygrać u siebie

    Obecna edycja rozgrywek odbywa się w Brazylii. Nie może więc dziwić, że to właśnie reprezentacja tego kraju jest zdecydowanym faworytem do końcowego triumfu. Należy jednak jeszcze pamiętać o innych ekipach, które mogą namieszać. Mowa tu o zawsze groźnej Argentynie czy mocnej Kolumbii. Brak złota dla Brazylijczyków będzie jednak bardzo dużym rozczarowaniem dla fanów w kraju. Ostatni raz Canarinhos wygrali w 2007 roku, a od tego czasu nie znaleźli się nawet w półfinałach żadnego z kolejnych turniejów. W dwóch ostatnich edycjach najlepszą reprezentacją okazywało się Chile. Tym razem jednak ta reprezentacja nie jest wymieniana jako jeden z faworytów do wygranej. Chile nie awansowało nawet do zeszłorocznych Mistrzostw Świata.

    Bez Neymara

    Tuż przed turniejem w spotkaniu towarzyskim kontuzji doznał Neymar. Gwiazda reprezentacji nie miała więc szans na występ w pierwszym spotkaniu fazy grupowej. Kontuzje leczą jeszcze inni mocni gracze, tacy jak Marcelo czy Fabinho. Z tego powodu Tite miał pewne problemy z ustaleniem pierwszej jedenastki, jednak biorąc pod uwagę, jak mocnych graczy na każdej pozycji ma Brazylia, nie było to problemem. W ataku zagrał Firmino, a za nim znajdował się Coutinho, który jak się później okazało, zagrał dobry mecz. Na skrzydłach biegali Neres i Richarlison, a defensywnymi pomocnikami byli Casemiro i Fernandinho. W bramce wystąpił Alisson Becker. Jeśli chodzi o drużynę Boliwii to ciężko znaleźć tak dobrych graczy. Wysuniętym napastnikiem w tej drużynie był Martins Moreno.

    Do przerwy bez goli

    Brazylijczycy już od początku meczu ruszyli na swojego rywala. Mimo tego w pierwszej połowie fani nie oglądali żadnego gola. Ich ulubieńcy zrekompensowali im to jednak po zmianie stron, kiedy to Brazylia zdobyła aż trzy bramki. Po zagraniu piłki ręką przez Boliwijczyka sędzia podyktował jedenastkę, którą w 50. minucie na gola zamienił Coutinho. Nie minęło wiele minut, a pomocnik cieszył się ze swojego drugiego trafienia w tym spotkaniu. Kibice odetchnęli z ulgą i byli już pewni, że ich drużyna zwycięży. Pod sam koniec spotkania bardzo dobry strzał zza pola karnego oddał Everton i ustalił wynik tego meczu na 3:0.