Bez goli we wtorkowych meczach Ligi Mistrzów

    Bez goli we wtorkowych meczach Ligi Mistrzów

    CosminIftode / Shutterstock.com

    CosminIftode / Shutterstock.com

    Wczorajsze dwa spotkania w Champions League miały przynieść fanom wiele emocji.

    Okazało się jednak, że tak nie było, ponieważ oba spotkania zakończyły się bezbramkowymi remisami.

    Miał być hit

    Gdy podczas losowania dowiedzieliśmy się, że rywalem Liverpoolu będzie Bayern, było wiadomo, że dwumecz będzie wyrównany. Menedżer Liverpoolu Jurgen Klopp w przeszłości prowadził Borussię Dortmund, z którą zdobywał mistrzostwo Niemiec, a także grał w finale Ligi Mistrzów. W tamtym spotkaniu to właśnie Bayern stanął na przeszkodzie BVB w kontekście zdobycia trofeum. Jeśli chodzi o Bawarczyków, to cieszyli się oni, że rewanż rozegrają na własnym boisku. Z tego względu mogli oni wczoraj bronić remisu. W ataku gości wystąpił Robert Lewandowski, jednak był on niezwykle osamotniony z przodu i niewiele mógł zrobić. Trener Kovac postanowił, że Bayern zagra defensywnie, aby przede wszystkim nie stracić gola.

    Obronili remis

    W pierwszej połowie Liverpool stwarzał niezłe okazje do wyjścia na prowadzenie, jednak za każdym razem czegoś brakowało. W drugiej części gry Bayern bronił jeszcze szczelniej i dopiero w ostatnich minutach The Reds oddali pierwszy celny strzał na bramkę rywala po przerwie. Cały mecz zakończył się remisem 0:0, co satysfakcjonuje Bayern. Także Jurgen Klopp twierdzi, że wynik ten nie jest zły. Kibice i obserwatorzy liczą za to, że pojedynek rewanżowy będzie o wiele ciekawszy i przyniesie dużo goli. Drugim wczorajszym meczem była rywalizacja Lyonu z FC Barceloną. Olympique to drużyna, która w grupie potrafiła pokonać Manchester City na wyjeździe, a u siebie z nim zremisować, dlatego także dawano jej szanse na dobry rezultat.

    Muszą awansować

    Biorąc pod uwagę renomę obu drużyn, Barcelona nie ma wyjścia i musi bezwzględnie uzyskać awans do kolejnej rundy. W przeciwnym przypadku Katalończycy znowu odpadną we wczesnej fazie Champions League. Mimo że Barca bardzo dobrze radzi sobie w lidze, to jednak gra w europejskich pucharach jest o wiele bardziej prestiżowa. W pierwszej połowie Katalończycy stworzyli sobie dużo dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Żadnej jednak nie zamienili na trafienie. Druga część meczu wyglądała podobnie, lecz Barca była jeszcze częściej w posiadaniu piłki. Mimo tego Lyon wytrwał do końca spotkania bez utraty gola. Francuska drużyna, aby awansować będzie musiała przynajmniej raz trafić do bramki na Camp Nou.