Bez bramek w Legnicy na koniec kolejki

    Bez bramek w Legnicy na koniec kolejki

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    W poniedziałek dwa ostatnie kluby wyszły na murawę, aby rywalizować w dziewiętnastej kolejce Ekstraklasy.

    W Legnicy Miedź podejmowała Lechię. Mimo różnicy punktowej w tabeli całe spotkanie było dość wyrównane.

    Wrócili do gry

    Po słabym środku sezonu Miedź miała ostatnio czym się pochwalić. Ekipa z Legnicy wygrała dwa ostatnie ligowe mecze, dzięki czemu podskoczyła w tabeli. Najpierw Legniczanie pokonali na własnym boisku Wisłę Kraków, a następnie okazali się lepsi od Górnika i sięgnęli po trzy punkty w Zabrzu. Lechia natomiast zakończyła swoją zwycięską serię przed tygodniem, kiedy to w hicie kolejki zremisowała z Legią. Tamto spotkanie stało jednak na dość niskim poziomie, dlatego fani klubu z Gdańska liczyli na to, że starcie z Miedzią będzie o wiele ciekawsze. Faworytem wczorajszego meczu była Lechia, jednak kibice gospodarzy chcieli, aby piłkarze powalczyli o wygraną.

    Niewiele się działo

    W pierwszej połowie Lechia stwarzała sobie lepsze sytuacje bramkowe, lecz oddała tylko jeden celny strzał. Jeśli chodzi o Miedź, to nie trafili oni w światło bramki rywala ani razu. Druga część meczu to już o wiele lepsza gra z obu stron w ofensywie. Każda z drużyn aż trzykrotnie uderzała celnie, lecz na posterunku stali bramkarze. Ostatecznie w meczu tym nie oglądaliśmy ani jednego gola. Był to więc drugi bezbramkowy remis Lechii z rzędu. Miedź jest teraz dwunasta, ale znajduje się tylko trzy punkty nad strefą spadkową. Jeśli chodzi o Lechię, to zespół z Gdańska wciąż jest liderem Lotto Ekstraklasy, lecz przewaga nad resztą stawki maleje.

    Dobry wynik

    Lechia ma obecnie trzy punkty przewagi nad drugą Legią. Co więcej, podopieczni Piotra Stokowca zwiększyli przewagę nad Jagiellonią do siedmiu punktów. Aż trzy drużyny mają obecnie 30 punktów na koncie. Są to Lech, Piast i Korona. O ile forma Poznaniaków rośnie, o tyle ekipy z Gliwic i Kielc spisują się ostatnio dość słabo i zapewne fani cieszą się, że do rozegrania w tym roku została już tylko jedna kolejka. W pierwszej ósemce są jeszcze Wisła Kraków i Pogoń. Na ostatnim miejscu na koniec roku na pewno będzie znajdować się Zagłębie Sosnowiec. Niewiele wskazuje też na to, aby pozycja tego zespołu miała się poprawić w dalszej części sezonu.