Barcelona z pewnym awansem

    Barcelona z pewnym awansem

    kivnl / Shutterstock.com

    kivnl / Shutterstock.com

    Wczoraj na Camp Nou w rewanżowym starciu w Lidze Mistrzów Barcelona podejmowała Manchester United.

    Gospodarze tego spotkania powiększyli zaliczkę z pierwszego spotkania, ponieważ bezproblemowo wygrali także drugi mecz, uzyskując awans do półfinału.

    Słaby wynik u siebie

    W Manchesterze Czerwone Diabły nie zagrały nadzwyczajnego spotkania. W całym pojedynku kontrolę nad meczem posiadała Barcelona, która ostatecznie wygrała 1:0. Wiadomo więc było, że aby liczyć na ewentualny awans, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera będą musieli zdobyć wczoraj co najmniej dwa gole. W lidze Barca ma już spokojną sytuację i pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii, dlatego może ona skupić się teraz na Champions League. Nieco inaczej wygląda sytuacja u ekipy z Manchesteru, która w Premier League jest szósta, lecz nadal liczy na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Taka lokata dałaby grę w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie.

    Mocnym składem

    W zespole gospodarzy w pierwszej jedenastce pojawili się zarówno Leo Messi, jak i Luis Suarez, co do których były wątpliwości w sprawie ich występu we wtorek. U gości odpowiedzialny za zdobywanie goli miał być Rashford. Co ciekawe Anglik w pierwszych minutach mógł wyprowadzić swoją ekipę na prowadzenie, lecz mu się to nie udało. Zdecydowanie lepiej w mecz weszła Barca. W 16. minucie piłkę przed polem karnym rywali przejął Messi i zbiegł z nią do środka. Argentyńczyk postanowił uderzyć i trafił do siatki. Kilka minut później było już 2:0 dla gospodarzy. Ponownie na listę strzelców wpisał się Messi, który tym razem uderzył prawą nogą. Ten strzał powinien jednak bez problemów wybronić David De Gea, który popełnił błąd i przepuścił piłkę.

    Kolejny ładny gol

    Prowadzenie gospodarzy nie było zagrożone nawet przez moment. W drugiej połowie Blaugrana ustaliła wynik spotkania na 3:0. Tym razem gola zdobył Coutinho. Co ciekawe Brazylijczyk także zdobył bramkę zza pola karnego. Przy tym trafieniu asystował mu Jordi Alba. Barcelona pewnie zwyciężyła i będzie czekać na poznanie swojego rywala w półfinale. Co ciekawe to dopiero pierwszy półfinał ekipy z Katalonii od sezonu 14/15, kiedy to ostatecznie Barcelona wygrała całe rozgrywki. Bardzo duże szanse na zdobycie korony króla strzelców Champions League ma Leo Messi, który ma obecnie już 10 goli. Argentyńczyk może do tego pochwalić się trzema asystami. Drugi w klasyfikacji strzelców jest Robert Lewandowski, lecz nie poprawi on już swojego dorobku.