Barcelona i Real wygrali swoje mecze w La Liga

    Barcelona i Real wygrali swoje mecze w La Liga

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    W obecnej kolejce La Liga po trzy punkty sięgnęły ekipy zarówno Barcelony, jak i Realu.

    Blaugrana pewnie rozprawiła się z Eibar, natomiast Królewscy skromnie pokonali na wyjeździe Betis.

    400 goli Messiego

    Barcelona była wyraźnym faworytem meczu z Eibar i także na murawie nie dała swojemu przeciwnikowi większych szans. Do przerwy gospodarze prowadzili dzięki trafieniu Luisa Suareza, lecz wiedzieli oni, że muszą w drugiej części gry podwyższyć wynik, aby pewnie zwyciężyć. W 53. minucie na listę strzelców wpisał się Messi. Był to dla niego jubileusz, ponieważ bramka Argentyńczyka była jego golem numer 400 w lidze hiszpańskiej. Jest to więc okazały wyczyn. Co więcej, Messi jest liderem klasyfikacji strzelców z siedemnastoma golami na koncie. Wynik w 59. minucie ustalił Suarez, dla którego był to drugi gol w tym spotkaniu. Barcelona wygrała 3:0 i na półmetku zmagań ma 53 gole zdobyte w La Liga.

    Skromny wicelider

    Atletico próbuje dotrzymać kroku Barcelonie i w tej kolejce udało się utrzymać dystans do mistrza kraju. Rojiblancos podejmowali w Madrycie Levante. Pecha miał Savić, który musiał zostać zmieniony już w 9. minucie. Jego miejsce zajął na boisku Gimenez. Po raz kolejny Atletico zwyciężyło skromnie. Jedyne trafienie w tym spotkaniu było dziełem Griezmanna, który w drugiej połowie wykorzystał rzut karny. Atletico powiększyło przewagę nad Sevillą, która wczoraj przegrała. Pokonał ją Athletic Bilbao, a dwa gole w tym meczu zdobył Williams. Było to ważne zwycięstwo dla tej drużyny, ma ona teraz bowiem 22 punkty, czyli o trzy więcej niż znajdujące się w strefie spadkowej Rayo Vallecano.

    Wskoczyli na czwarte miejsce

    Dużo problemów we wczorajszym meczu miał Real Madryt. Podopieczni Santiago Solariego w starciu wyjazdowym z Betisem już w pierwszym kwadransie wyszli na prowadzenie. Gola zdobył Modrić, jednak gospodarze się nie poddali. Bramkę na 1:1 strzelił w 67. minucie Canales i fani Królewskich zaczęli obawiać się, że Real znowu nie wygra. Pod koniec meczu goście wyszli jednak na prowadzenie za sprawą gola Ceballosa, co oznacza, że Królewscy sięgnęli po trzy punkty. Awansowali oni na czwarte miejsce w tabeli, ponieważ swój mecz zremisowało Deportivo Alaves. Na szóste miejsce wskoczyło Getafe, które pokonało poza własnym boiskiem Villarreal. W następnej kolejce czeka nas ciekawy pojedynek, w którym Real zagra z Sevillą.