Barcelona faworytem w starciu z Romą

    Barcelona faworytem w starciu z Romą

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    W środowym spotkaniu Ligi Mistrzów, w którym Barcelona podejmie AS Romę, gospodarze są zdecydowanym faworytem.

    Mimo niedużych szans na awans goście będą szukać swoich okazji do zdobycia gola, aby przywieźć do Rzymu jak najkorzystniejszy rezultat przed rewanżem.

    Trafiali na siebie w przeszłości

    Oba zespoły mierzyły się ze sobą dotychczas czterokrotnie w Lidze Mistrzów. W sezonie 01/02 w drugiej fazie grupowej Roma najpierw zremisowała na Camp Nou 1:1, a sześć dni później wygrała w stolicy Włoch z Blaugraną 3:0. Było to jednak jedyne zwycięstwo Romy w tej fazie rozgrywek, dlatego też piłkarze z wiecznego miasta zakończyli swoje występy w tamtej edycji na najlepszej szesnastce. Dla Barcy porażka w Rzymie była jedyną na sześć grupowych spotkań. W ćwierćfinale Katalończycy odprawili Panathinaikos, a w półfinale ulegli Realowi przegrywając u siebie 0:2 i remisując na Santiago Bernabeu 1:1.

    Ostatnio lepsza Barca

    Za drugim razem, kiedy kluby trafiły na siebie w grupie, Barca pokazała zdecydowaną wyższość w dwumeczu. O ile jeszcze w pierwszym spotkaniu na Stadio Olimpico padł remis, o tyle na Camp Nou Barcelona rozgromiła rywala 6:1. Były to mecze sezonu 15/16, Barcelona wyszła wtedy z grupy z pierwszego miejsca, a Roma z drugiego. W 1/8 finału Roma dwukrotnie uległa Realowi 0:2, natomiast Barca pewnie przeszła Arsenal, aby w ćwierćfinale uznać wyższość Atletico.

    Historycznie na remis

    Biorąc pod uwagę wyżej wspomniane spotkania pomiędzy Barceloną a Romą, każda z drużyn wygrała po razie, a także padły dwa remisy. Dziś jednak Barcelona jest zdecydowanym faworytem. Kibiców z Katalonii może martwić ewentualna absencja Leo Messiego. Nie wiadomo bowiem, czy Argentyńczyk wykurował się już i czy pojawi się na murawie dzisiejszego wieczora. Tak samo Roma nie wie, czy do dyspozycji drużyny będzie Radja Nainggolan. Miejmy więc nadzieję, że obaj piłkarze będą w stanie pojawić się na boisku, aby stworzyć fenomenalne widowisko.

    Droga do ćwierćfinału

    Obie drużyny solidarnie wygrały swoje grupy. Barcelona w pokonanym polu zostawiła Juventus, Sporting i Olympiakos, nie przegrywając żadnego ze spotkań. Rzymianie mieli trudniejszą przeprawę. Na ich drodze stanęły ekipy Chelsea, Atletico i Karabachu. O ile Karabach miał być outsiderem, o tyle Roma miała zająć ledwie trzecie miejsce i awansować do fazy pucharowej Ligi Europy. Niespodziewanie podpieczni Eusebio Di Francesco awansowali do 1/8 finału z pierwszego miejsca. Tam zmierzyli się z Szachtarem. Mimo porażki w pierwszym spotkaniu Rzymianie potrafili odwrócić w rewanżu losy dwumeczu. Barcelona natomiast spotkała się z Chelsea. Po remisie w Londynie Blaugrana przypieczętowała losy awansu na Camp Nou, zwyciężając 3:0.