Awans Arsenalu do pierwszej czwórki

    Awans Arsenalu do pierwszej czwórki

    MDI / Shutterstock.com

    MDI / Shutterstock.com

    W poniedziałkowy wieczór Watford podejmował Arsenal. Spotkanie to wygrali Kanonierzy.

    Dzięki temu podopieczni Unaia Emery’ego są teraz na czwartym miejscu w tabeli i tracą punkt do Tottenhamu.

    Wygrali w przewadze

    Arsenal wiedział, że podczas walki o zajęcie miejsca w czwórce każde spotkanie do końca sezonu będzie ważne. Wczoraj Kanonierzy zagrali z Watfordem w meczu wyjazdowym. Gospodarze znajdują się w pierwszej dziesiątce i nadal mogą walczyć o zajęcie miejsca dającego możliwość gry w Lidze Europy. W 10. minucie gola zdobył Aubameyang. Chwilę później za uderzenie przeciwnika czerwoną kartkę otrzymał Deeney. W krótkim czasie sytuacja gospodarzy zrobiła się bardzo trudna. Do przerwy Arsenal grał lepiej niż po zmianie stron, ale wtedy Kanonierzy skupili się na kontrolowaniu wyniku. Ostatecznie goście utrzymali skromne prowadzenie i zdobyli trzy punkty. Arsenal ma teraz 66 oczek na koncie i jest w dobrej sytuacji przed ostatnimi kolejkami.

    Zamiana na pierwszym miejscu

    W niedzielę swoje spotkanie rozegrał Manchester City. Ekipa Pepa Guardioli udała się na mecz z Crystal Palace i do przerwy prowadziła po trafieniu Sterlinga. W drugiej połowie wynik podwyższył ten sam piłkarz, a na około dziesięć minut przed końcem do siatki trafił Milivojević. City odpowiedziało jednak trafieniem Gabriela Jesusa i wygrało 3:1. Obywatele awansowali dzięki temu na fotel lidera, lecz dość szybko odzyskał go Liverpool. The Reds także grali w niedzielę i aby wrócić na pozycję lidera musieli zwyciężyć. Ich przeciwnikiem była Chelsea, a do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis. W drugiej połowie prowadzenie gospodarzom dał Mane, a wynik na 2:0 ustalił Salah, który zdobył efektownego gola. The Reds są ponownie o dwa punkty przed ekipą z Manchesteru.

    Wysokie zwycięstwo

    Już jutro Tottenham zagra rewanżowy mecz w Lidze Mistrzów z Manchesterem City. W sobotę jednak Koguty musiały skupić się na rozgrywkach ligowych, a dokładnie na meczu z Huddersfield. Mauricio Pochettino desygnował do gry dość rezerwowy skład, w dodatku nie zagrał też kontuzjowany Harry Kane. Mimo tego gospodarze już do przerwy prowadzili 2:0 po bramkach Waynamy i Lucasa. W drugiej połowie Koguty także zaliczyli dwa trafienia, ale miały one miejsce dopiero pod koniec meczu. Lucas dołożył dwa kolejne gole i zaliczył hattricka. Tottenham jest teraz trzeci, lecz szósty Manchester United ma zaledwie trzy punkty straty do drużyny z Londynu.