Atletico i Barcelona na pierwszych miejscach

    Atletico i Barcelona na pierwszych miejscach

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    Wczoraj awans z pierwszego miejsca w grupie zapewniła sobie FC Barcelona.

    Także Atletico Madryt jest liderem w swojej grupie, jednak musi jeszcze powalczyć o utrzymanie tej pozycji w ostatniej kolejce.

    Wykorzystali potknięcie

    Wczoraj Atletico rywalizowało z Monaco, które po długiej przerwie przełamało się w lidze. Rozgrywki Champions League należą jednak do o wiele bardziej wymagających, co pokazali wczoraj gospodarze. Do przerwy Rojiblancos prowadzili 2:0 po golach Koke i Griezmanna. W drugiej połowie pod jej koniec czerwoną kartką został ukarany Savić, lecz gospodarze utrzymali prowadzenie. W drugim meczu tej grupy Borussia niespodziewanie podzieliła się punktami z Club Brugge po bezbramkowym remisie. Dzięki takim wynikom Atletico wyprzedziło w tabeli niemiecki zespół i aby być pewnym utrzymania tej lokaty, będzie musiało pokonać właśnie Club Brugge w meczu wyjazdowym.

    Wygrana w bezpośrednim meczu

    Po trzech kolejkach fazy grupowej zaledwie punkt miał na swoim koncie Tottenham. Wydawało się, że zespół ten stracił już wtedy szanse na awans, ponieważ Barcelona i Inter były w o wiele lepszej sytuacji. Mediolańczycy po dwóch zwycięstwach na początku zdobyli następnie tylko punkt w dwumeczu z Barceloną. Wczoraj w Londynie zostali po raz kolejni pokonani. Zwycięstwo Tottenhamowi zapewnił Eriksen. Obie drużyny mają teraz po siedem punktów na koncie, lecz lepszy bilans bezpośrednich spotkań mają Anglicy. W drugim meczu tej grupy PSV podejmowało Barcelonę. Gole zaczęły padać dopiero po godzinie gry. Najpierw bramkarza gospodarzy pokonał Messi, a następnie Pique. Jedynego gola dla PSV zdobył de Jong. Wyniki w tej grupie oznaczają, że Barca zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli.

    Wiele wyjaśnili

    Mecz Lokomotivu Moskwa z Galatasaray był jednym z dwóch, który odbył się o 18:55. Niespodziewanie pierwsze punkty w fazie grupowej zdobyli gospodarze. Tuż przed przerwą samobójczą bramkę zdobył Donk, a po zmianie stron wynik na 2:0 ustalił Ignatjev. Taki rezultat oznaczał, że Galatasaray straciło szanse na wyjście z grupy. Pewne awansu były już więc drużyny Porto i Schalke, które rywalizowały o 21:00. Do przerwy nie oglądaliśmy goli, lecz w końcu worek z bramkami się rozwiązał. W 52. minucie gola zdobył Militao, a już trzy minuty później także Corona pokonał Fahrmanna. Goście walczyli i w 89. minucie Bentaleb wykorzystał rzut karny, lecz Porto w doliczonym czasie gry zdobyło gola na 3:1 dzięki bramce Maregi. Portugalczycy zajmą pierwsze miejsce w tej grupie.