Angielskie drużyny wygrały w Lidze Europy

    Angielskie drużyny wygrały w Lidze Europy

    Fabrizio Andrea Bertani / Shutterstock.com

    Fabrizio Andrea Bertani / Shutterstock.com

    Dobrze swoje występy w rozgrywkach Ligi Europy rozpoczęły zespoły z Premier League.

    Swoje wyjazdowe spotkanie wygrała Chelsea, natomiast Arsenal pokonał przeciwnika na własnym boisku.

    Mocny skład

    The Blues udali się do Grecji na starcie z PAOK-iem. Maurizio Sarii postanowił, że z zespołem na ten mecz nie udadzą się między innymi Eden Hazard i David Luiz, aby dobrze przygotować się do spotkania ligowego. Z tego względu szansę na grę od pierwszej minuty otrzymali zarówno Pedro, jak i Willian. Na szpicy znalazł się Alvaro Morata, którego w końcówce meczu zmienił Oliver Giroud. Londyńczycy wygrali ten mecz 1:0 po bramce Williana. W całym spotkaniu angielska drużyna zdominowała przeciwnika, który nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W drugim meczu tej grupy Videoton przegrał z BATE 0:2. Gole dla drużyny gości zdobyli Tuominen oraz Filipenko. W następnej serii gier Chelsea podejmie na własnym boisku węgierski zespół.

    Było dużo goli

    W meczu rozegranym w Londynie Arsenal mierzył się z ukraińską Vorsklą. Do przerwy gospodarze prowadzili po bramce Aubameyanga, a po przerwie kolejnego gola dołożył Welbeck. Następnie drugie trafienie zaliczył Aubameyang, a gola na 4:0 zdobył Oezil, który pojawił się na murawie nieco ponad kwadrans wcześniej. Goście mimo utraty wielu bramek nie załamali się i potrafili odpowiedzieć dwoma trafieniami. Najpierw gola zdobył Chesnakov, a w doliczonym czasie gry Bernda Leno pokonał Sharpar. W tabeli Arsenal jest pierwszy i ma tyle samo punktów co Sporting, który rozprawił się z Karabachem. Gole dla Portugalczyków strzelali Raphinha i Cabral.

    Sevilla gromi

    W meczach rozgrywanych o wcześniejszej godzinie najwyżej wygrała Sevilla. Ekipa z Hiszpanii wyszła na prowadzenie już w 8. minucie, kiedy to bramkarza gości pokonał Banega. Na 1:1 zdołał wyrównać jednak Djenepo, ale do przerwy to gospodarze prowadzili, gdy na listę strzelców wpisał się Vazquez. Kilka minut po zmianie stron Ben Yedder podwyższył prowadzenie Sevilli. Na tym strzelanie się nie skończyło, ponieważ na około 20 minut przed końcem ten sam zawodnik po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Wynik strzałem z rzutu karnego ustalił Banega, dla którego było to także drugie trafienie w meczu. W innym ciekawym spotkaniu Marsylia przegrała na własnym boisku z Eintrachtem 1:2, mimo że prowadziła do przerwy. Zwycięskiego gola w 89. minucie zdobył Jović.